[dolce&gabbana]

Napisane przez Asiuchal

Hehe mi za to strasznie nie podchodzą żele pod prysznic, którymi tak się zachwycają dziewczyny. Kupiłam tylko jeden z jakimiś olejkami i też mi właśnie rzygocinami zajeżdżał. Powiedziałam sobie, że nigdy w życiu nic wiecej nie kupię z tej firmy. Miałam też kiedys antyperspirant Dove z granatem, ale jego pudrowy zapach był tak duszący, że musiałam wychodzić na korytarz po jego użyciu, bo w łazience nie dało się oddychać :-/

Nie jesteś sama! Mnie żele Dove też zalatują rzygocinami, miałam 2 rodzaje (jeden to był coconut milk & jasmine petals, 2. nie pamiętam) i z każdym było to samo, bleee. Jak wąchałam z butelki, to nawet nie było tego czuć, dopiero zapaszek uaktywniał się w czasie mycia i bardzo drażnił mój zmysł powonienia. KOSZMAR!
Kusiłaby mnie ta wersja w musie, ale boję się, że też będzie śmierdzieć i znowu będę go musiała zużyć do mycia kibla...