Cześć
stosuję OCM od półtora tygodnia tylko, zaczęłam po przeczytaniu całego wątku i wiem, że odpowiedź na moje pytanie będzie raczej zgadywanką, ale może ktoś pomoże?
mam przetłuszczającą się cerę, zanieczyszczoną, ze skłonnością do wyprysków (nie bardzo wielkich czy licznych, nie mam też tych bolących gul pod skórą). stosuję 20% rycynowego i 80% oleju z orzechów włoskich (rafinowanego).
przy pierwszym użyciu proporcje były inne - baardzo mało rycynowego, bo została mi reszteczka w butelce i dolałam tylko orzechowego - skóra była miękka, nie użyłam w ogóle kremu i czuła się świetnie, po drugim takim użyciu mój nos pierwszy raz w życiu się nie świecił
później zaczęłam stosować mieszankę 20-80 i zauważyłam, że takie malutkie zaskórniki w okolicach oczu zaczęły znikać - skóra jest gładsza, nie taka grudkowata, ale muszę używać kremu - niedawno zaczęłam stosować cetaphil. i skóra "wróciła" do błyszczenia i przetłuszczania się (w cudzysłowie, bo zmiana była tak krótka, że może przypadkowa
)
Od dwóch, może trzech dni w okolicach nosa pojawiła mi się taka jakby kaszka? nie wiem, jak to nazwać, miałam tam wcześniej takie niewielkie wągry, teraz są grudkami.
Mam zamiar stosować dalej ocm, bo za krótko na jakieś konkretne opinie, ale może ktoś ma jakieś rady? poleciłybyście mi zmienić proporcje olejów może? (jutro mam zamiar jeszcze kupić sezamowy, może pomoże).
Czy to możliwe, że cetaphil mnie tak załatwia? właśnie siedzę i skóra mnie trochę piecze - mechaniczne podrażnienia odpadają, przegrzanie raczej też (raz myłam twarz pod prysznicem i niemal się oparzyłam, teraz bardzo uważam). albo użyłam kremu tżta raz - chociaż skład ma niezły i niby zapach na samym końcu, to pachnie bardzo intensywnie - podrażniło mnie?
Tyle pytań bez odpowiedzi
Rozpisałam się - w nocy jestem zawsze bardziej gadatliwa
Wiem, każda skóra jest inna i trzeba (niestety) sprawdzać na sobie, ale może akurat ktoś ma jakiś pomysł?