[Mademoiselle Lunatique]

Mam pytanie do doświadczonych tonerowiczek. Otóż od dawna już przymierzam się do wypróbowania któregoś z granatowych odcieni LaRiche (Atlantic/Midnight), ale bałam się, że efekt mnie nie usatysfakcjonuje Włosy farbuję na granatową czerń od wielu lat, w międzyczasie sporo przeszły - całkowite rozjaśnianie do rudości i powrót do czerni. Aktualnie postanowiłam znów pobawić się w drobną zmianę koloru, tym razem tylko końcówek. Rozjaśniałam je dwa razy, ale nie ma szans, żebym osiągnęła platynę, teraz jest to coś pomiędzy złotym blondem/rudością. I tu moje pytanie - czy toner złapie taki odcień? Strukturę włosa mam już na końcach podniszczoną, suchą i szorstką. Ale jednak ciągle boję się, że zamiast pięknego granatu wyjdzie jakaś zielonkawa hybryda. Doradźcie czy próbować, czy dać sobie spokój i zadowolić się oklepaną czerwoną farbą...

Ciężko uchwycić właściwy odcień na zdjęciu, włosy w rzeczywistości są bardziej "złote":
http://img580.imageshack.us/img580/3...jcie0053mm.jpg
http://img192.imageshack.us/img192/4213/zdjcie0052v.jpg