[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez tujestem

Moja mama tego nie rozumie! Nawet na imprezy nie chce się malować.. wtedy ją zmuszam <evil> no i w ten oto sposób wychodzi z domu z błyszczykiem na ustach pomalowanymi paznokciami i rzęsami. Od wielkiego święta przekonam ją do czegoś kolorowego na policzkach

do ust mam tylko jakiś balsam nawilżający, carmex i jedną różową szminkę (która leży i czeka na czas kiedy po raz kolejny spróbuję się do pomalowania ust przyzwyczaić)

Przecież to grzech nic nie używać na takie usta Niby nie każdy musi lubić, ale coś delikatnego zawsze dobrze wygląda

Moja sie maluje na co dzien to tez inaczej.. ale o pewnych rzeczach jak bazy, pedzle czy roze to dowiedziala sie ode mnie

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3607036 1]

Mnie tez nikt już nie chce słuchać...
Wszyscy stojąc obok mnie przy regałach z kosmetykami tylko wywracają oczami albo odpowiadają "kupuj co chcesz", "rób sobie co chcesz"...

A co do pędzli to ja jakaś uwsteczniona jestem
Mam jeden staroć do pudru, dwa do cieni - jeden z krótszym włosiem, drugi z dłuższym... nawet nie wiem jak się nazywają i czy są prawidłowe I to tyle... Chciałabym się zacząć posługiwać fajnymi pędzlami ale nie mogę się zabrać za to.[/QUOTE]
pjona U mnie te same teksty, ewentualnie jak się pytam o zdanie to 'no jak ci potrzebne to bierz'.. chyba myślą, że jak trochę ponarzekają to szybciej wyjdziemy A tu i tak nic z tego