[tulipanka]

Napisane przez rachela

Ale skoro o tym mowa, to jutrzejszy dzień również mnie nieco przeraża. Te dzikie tłumy i masowe zawalanie płyt nagrobkowych wymyślnymi wiązankami i pięknymi zniczami. No nie wiem, dla mnie to trochę nie tak, zatraca się sens dnia Wszystkich Świętych,a cmentarze zaczynają przypominać jarmark

Dlatego ja z radością wzięłam od koleżanki jej jutrzejszą zmianę w pracy. Męczą mnie takie "wycieczki" i złości, że to wszystko dzieje się tylko datego, że "tak trzeba i reszta robi". Lubię tylko ten moment, kiedy idziemy w miejsce, gdzie przy dużym krzyżu ludzie zapalają setki zniczy. Wygląda to niesamowicie, szczególnie wieczorem i pięknie tam pachnie roztopioną parafiną
A z moich okien widać kawałek cmentarza żydowskiego, w nocy niesamowicie wyglądają znicze błyszczące zza drzew

Na nadgarstku Balmain od Koty ciekawy zapach, ale kolejny raz przekonuję się, że szypry nie dla mnie Natomiast niesamowite jest to, że z początkowo ostrego, świeżego kolońskiego zapachu robi się coś ciepłego i esencjonalnego. Jak każdy szypr, także i Balmain ujawania na mnie orzechową, ciepłą nutę, której nie umiem oswoić. W tym przypadku dochoodzi jeszcze czasem ciekawy, lekko słony akcent.

Malinko -

Robert89 - ja również witam