[gwiazdeczka172]

Napisane przez abz

gwiazdeczka a ile masz lat? Bo rzeczywiście jeżeli sie ma wadę postępującą, to w pewnym momencie przestaje sie powiększać. U mnie się zaczęło gdzieś w 6-7 klasie podstawówki i trwało na pewno kilka lat. Aktualnie mam szkła -5 (soczewki -4,75). Ale muszę żyć z okularami, które czasem utrudniają życie, bo moje oczy przestały akceptować soczewki To, ze oczy łzawią to jeszcze o niczym nie przesądza, ale jak najbardziej jestem za tym zeby zobaczył cię soczewkowy specjalista. Głowa do góry![COLOR="Silver"]
.

1 listopada skończę 21 latek :P
no wkurzam się tylko, wczoraj po wyjściu od okulisty aż sie poryczałam
wiem, że soczewki to spory wydatek, ale jeśli po badaniu będzie wsio ok, to chyba się na nie przerzucę...
przy badaniu to w sumie nie wiedziałam, w jakich szkłach mi lepiej jak mi zmieniała, w jednych za słabo w drugich za mocno... w końcu na jakieś się zdecydowałam, ale jeszcze ich nie wymieniłam...
zawsze marzyłam o noszeniu okularów przeciwsłonecznych, ale jak gdy nic nie widze hehe :P a latem to utrapienie ;P wejść do wody bez okularków hehe i trzymać się jak najbliżej chłopaka, żeby tylko mi nie zginął :P a jak ciężko było wrócić na miejsce gdzie koce były rozłożone haha :P śmieje się teraz z tego, ale wczoraj to dół był niesamowity

ps. dziekuję za słowa otuchy