Słyszałam,że jest jeszcze jakiś inny odcień tego pudru, ale nie wiem, gdzie go można zdobyć. Ja kupiłam właśnie ten jasny i też się bałam tego różu, bo dla mnie w puderniczce on jest rózowawy i już. Jestem po pierwszych testach-jeszcze nie mam zdecydowanej opinni na jego temat, ale mogę Cię zapiewnić-
na pewno nie jest różowy ani trochę. Natomiast bardzo rozjaśnia podkład!! Ostatnio nabyłam dużo za ciemny podkład (dzięki dobrym radom pani w perfumerii
) i mieszałam go z innym- jaśniejszym. Wczoraj użyłam na to sypkiego Clarinsa i uzyskałam efekt trupa... Dziś posmarowałam się tym ciemnym (o wiele za ciemnym) podkładem, na to Clarins i- kolor idealny dla mojej cery! Clarins rozbielił go o jakieś 2 odcienie. Nie było to na pewno żadne złudzenie. To dla mnie dobrze teraz, bo nie muszę nic kombinować z tym za ciemnym podkładem, ale czy następny też muszę kupić za ciemny?
Bo zapasy Clarinsa zrobiłam chyba na rok
I to w ciemno, naczytawszy się zachwytów nad nim na Wizażu...
Ale buzia bardzo ładna po nim