Dziewczyny, pomocy!
W ciągu ostatnich miesięcy zrzuciłam sporo kg. Patrząc na wagę to ok 12kg. Nie pytajcie, jak to się stało. Gdy zorientowałam się, że spadły pierwsze 6, po prostu jadłam mniejsze porcje + żadnego posiłku na 3h przed snem. Chociaż nie zawsze tego przestrzegałam...
Nie ukrywam, że obecna waga bardzo mi odpowiada.
Niestety, zostały mi pewne wspomnienia po poprzedniej wadze w postaci fałdek skóry na brzuchu. Pomimo stosunkowo niskiej wagi, mój brzuch wygląda nadal mało reprezentacyjne
Moje pytanie brzmi: Jak się pozbyć tego nadmiaru skóry? Nie jest to jakaś przerażająco duża ilość, ale jednak jest to zbędny balast
Czekać aż się "wchłonie"? (o ile to możliwe...) Balsamy, ćwiczenia?
Dodam, że reszta ciała wygląda dobrze, żadnego zbędnego "wisielca"
Dziękuję Wam z góry za pomoc