[martwa papuga]

Napisane przez rachela

Średnio.
Wygląda teraz jak siedem nieszczęść, wymęczona, wygnieciona, obolała; aż serce ściska. Ogonek zasmarowany specyfikami, dostaje antybiotyk rozdziubany w gerberku (kurczak z warzywami ;]) i lakcid. W piątek kontrola. A ja ciągle w panice, że zamiast poprawy będzie pogorszenie i moją dwuletnią kupkę nieszczęścia czeka amputacja ogonka

Biedna Klucha i biedna Rachel
Trzymam kciuki, bo cóż mogę więcej i mam nadzieję, że lekarstwa pomogą.

Napisane przez khy

Papugo, strasznie ciesze sie, ze Ci sie podobaja .
Normalnie sama przyjemnosc slac probki, jak sie widzi TAKA reakcje .
(bo to same moje najulubiensze zapachy sobie wybralas )

(oj tam zaraz waryjatko a kto mi takie skarby powysylal, ze choruje teraz ciezko na nowe flaszki?? ;-))) )

Ha. A jak można inaczej zareagować na taką ilość taaaakich cudów?!?

A kto powysyłał...? Eee, to chyba właściciel sklepu zoologicznego, znaczy się Michael Palin vel Drwal.