2011-05-12, 19:00
|
#73
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Soki witaminowe
Moja koleżanka kiedyś uparła się na picie soku z marchwi. Przez prawie trzy miesiące, codziennie wyciskała chyba kilo marchwi w sokowirówce i skończyło się na tym, że była żółta nie wiem, czy na każdego to tak działa, ale na wszelki wypadek nie polecam tego sposobu. Koleżanka 'zbielała' dość szybko, ale ten żółtawy kolor był tragiczny. Jakby była na coś chora
Nie widzę sensu picia witaminizowanych soków, bo nie dość, że to sam cukier, to jeszcze sztuczne witaminy. Najlepiej chrupać świeżą marchewkę, wcześniej ją dokładnie umyć bo łatwo chłonie toksyny ze środowiska. Sok nie dostarcza najważniejszego - błonnika.
Ja jak miałam niedokrwistość, piłam codziennie sok z buraka (2 buraki + 1 marchewka) i naprawdę mi pomógł. Ale na krew, nie na kolor skóry
|
|
|