Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia? Cz.III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-11, 12:03   #1060
0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 422
Dot.: Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia?Cz.I

Cytat:
Napisane przez Lorri Pokaż wiadomość
Przeczytałaś co napisałyśmy z Kawą.? Glukonolakton to nie jest składnik, który wystarczy wsypać do wody czy hydrolatu i tonik gotowy. "Manewrowanie %" wymagałoby każdorazowo regulowania i stabilizowania pH, w dodatku przy podwyższonej temperaturze, gdybyś chciała korzystać z toniku od razu po przygotowaniu. Jeżeli uważasz, że taka zabawa ma sens, potrafisz regulować pH i będziesz w stanie odpowiednio dodawać te %, to rób jak chcesz.

Przeoczyłaś informację na stronie ZSK: Przy glukonolatonie szczególnie istotne jest by regulować pH przy temperaturze 30-40ºC - w tej temperaturze szybciej biegnie reakcja hydrolizy glukonolaktonu do kwasu glukonowego i następnie właściwa reakcja neutralizacji kwasu. Przy robieniu jakicholwiek toników czy fazy wodnej z glukonolaktonem przy badaniu pH roztwór musi być lekko podgrzany.
Lorri, przeczytałam to co napisałyście. Natomiast nie jestem chemikiem, więc dopytuję i próbuję zrozumieć, na czym to polega. To co wytłuszczyłaś faktycznie stoi przy opisie glukonolaktonu. Natomiast przy opisie wykonania toniku na ZSK nie ma nic o podgrzewaniu.
"Wszyskie półprodukty przenieść do małego naczynia (zlewka, szklanka) wymieszać aż do rozpuszczenia się wszystkich składników i przelać do butelki (po hydrolacie). Otrzymany tonik będzie miał pH około 3,5 (ze względu na buforujące właściwości hydrolatu różanego) nie ma potrzeby ustalenia pH."
I tym się zasugerowałam.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Cytat:
Napisane przez kawa. Pokaż wiadomość
A po co masz kupować zestaw z BU i do niego dosypywać glukonolakton? To już nie łatwiej kupić wszystkie składniki i samemu robić wg. przepisu każde stężenie osobno? (Glukonolakton z Naturalisa jest wersją najekonomiczniejszą )
Bo rozumiem, że chciałabyś zrobić sobie całą butelkę toniku z BU 6%, a potem dosypywać glukonolaktonu, żeby był mocniejszy, tak?
No to nie jest takie proste, tak jak pisze Lorri - gdybyś nie wykonywała po każdej "dosypce" ustalenia pH, to mogłabyś sobie zrobić krzywdę. A poza tym, jak masz niby obliczyć ilość półproduktu do dosypania, skoro tonik zużywasz i ilość roztworu (ze wszystkimi rozpuszczonymi w nim składnikami) zmniejsza się? Na upartego dałoby rade policzyć, ale potrzebowałabyś cylinder miarowy i wagę.
To jest bez sensu, chyba, że nie masz co robić z czasem i nie lubisz swojej twarzy...
Nie, myślałam że, tak jak pisałaś pierwszy tonik zrobić 5%, kolejny 10%. Może źle to napisałam, ale nie miałam na myśli, żeby dosypywać co chwila do gotowego. Aż takim analfabetą chemicznym nie jestem

Edytowane przez 0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e
Czas edycji: 2011-11-11 o 12:04
0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując