Oreda ... a moze kiedys poczujesz sie skuszona i tez sobie mazniesz oczko
...
Esterr ja opracowalam metode na wyciagniecie reki na slepo
... napstrykam tych zdjec jak glupia ale zawsze sie cos tam znajdzie... choc fakt kolory i u mnie znikaja czesciowo... no i latam jak glupia po mieszkaniu szukajac najlepszego swiatla... ale to fakt do zdjecia trzeba sie o wiele mocnej pomalowac i potem najlepiej wrzucic do obrobki w dobry program...
Moniq pisaczek jest boski... na jak dlugo wystarczy to trudno powiedziec bo to moj pierwszy... poniewaz ja sobie pedzelkami i tym podobnymi cudami kuku robie szukalam czegos innego... i tak padlo na pisaczka... uwielbiam bo maluje sie kreski tak samo prosto jak kredka... a daje sliczny czarny kolor i cienka kreske...
- swatch linera ysl -
a do tego zamowienie
Nielota ...
Dior 5-Colour Eyeshadow Night Butterfly 173
hmmm... nie bylo latwo
... przy okazji chcialam sie pochwalic... przyszly moje pedzelki... od razu je przetestowalam i musze przyznac, ze to byl strzal w dziesiatke i juz mam ochote na kolejne
...
jak zawsze uzylam bazy UD...na cala powieke ruchoma poszedl lewy gorny rog
... roztarlam i powyciagalam troche do gory... pozniej zewnetrzny kacik prawy dolny cien... i poprawilam czarnym
... w wewnetrzny kacik ten jasny gorny cien (prawy) ... tak samo na luk brwiowy... kreska linerem w pisaku YSL...
dolna powieka w sumie wszystkie cztery kolory bez czarnego
... i czarny kohl w kredce...
tusz tym razem od Annayake Mascara Volume... wiadomo jeszcze fajniej wygladaloby ze sztucznymi rzesami ale moze nie na dzien
...
a pozatym ja nie posiadam...