Dot.: Odejść czy czekać na cud???
Co chcę (chciałam) ratować? Ponad 10-letni związek, w którym było naprawdę wiele wspaniałych chwil. Przez wiele lat byliśmy wzorowym związkiem. Wszystko zaczęło się psuć niestety po tym jak wprowadziliśmy się do jego rodziców, pojawienie się dziecka tylko pogorszyło nasze relacje jeszcze bardziej.
Powoli zbieram się do wyprowadzki. Nie jestem w stanie zapakować całego mojego życia za jednym razem do auta. A wiem, że jak już odejdę mąż nie pozwoli mi wrócić po coś czego zapomniałam wziąść. Dziecku krzywda się nie dzieje, bo męza i tak cały dzień nie ma w domu. Tylko moja psychika lekko podupada bo przez całą dobe jestem zupełnie sama. Dobrze że są telefony i moge zadzwonić...
__________________
Jak dobrze być razem...
|