Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pęcherzyki/bąbelki na twarzy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-05-02, 11:04   #1
dociekliwy wredniak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 35
Exclamation

Pęcherzyki/bąbelki na twarzy


Aby uniknąć mnożenia wątków zapoznałam się mniej - więcej z tematyką i widzę, że nie ma raczej zgłoszonego problemu, o jakim chcę napisać.

O sobie:
-lat 25, nigdy żadnych problemów skórnych
-6 miesięcy temu przeprowadzka z Katowic do Krakowa i początek problemów.

Problem:
1. po pierwsze, heca zaczęła się po przeprowadzce do Krakowa, więc z automatu podejrzenia padły na wodę. Jednak już od miesięcy myję twarz wodą z Britty ( i tylko taką pijemy, na niej gotujemy etc) więc to raczej nie to

2. na czole pojawiły mi się małe, twarde grudki/pęcherzyki/bąbelki. Jest ich dużo, nie wyglądają jednak jak typowe uczulenie, np. reakcja na nadmierną ilość białka. Nie są "upakowane" jedna koło drugiej, są rozrzucone raczej chaotycznie
3. pęcherzyki te nie posiadają cech stanu zapalnego. Są cieliste, nie swędzą, nie bolą, nie mają w sobie ropy. Te, które odważyłam się wycisnąć, albo były wypełnione płynem (zapewne surowiczym), albo wychodziły z nich malutkie, twarde jak kamyczki białe kuleczki. Widać je dobrze z bliska, oraz gdy światło pada z boku, czuć je także jako "tarkę" gdy przejedzie się dłonią.
Mają jeszcze jedną cechę - gdy wyciskamy normalny zaskórnik, czasami też wychodzi taki "kamyczek", ale nic więcej. Tymczasem w przypadku tych bąbelków po wyciśnięciu bardzo często pojawia się krew. Malutko, nawet nie kropelka, ilość mniej więcej jak na ostrzu szpilki, ale dostatecznie duża, żeby była widoczna, a następnie - utworzyła strupek.

4. cholerstwo wciąż nie znika. Co więcej, jest na moje oko coraz bardziej intensywne. Początkowo okupowało tylko okolice nasady nosa i trochę powyżej, obecnie są prawie na całym czole, choć najwięcej na środku. Są też na linii włosów, a nawet w brwiach. Zeszły też na boki nosa (sam nos w miarę czysty, jedna grudka na nim obecnie jest), tzn w miejsca pomiędzy nosem, brwiami a okiem (mam nadzieję, że jakoś to sobie wizualizujesz )
5. nie pomaga już Sudocrem ani maść cynkowa
6. podejrzenia - właściwie żadne... wraz ze mną do Krakowa przyjechały moje kosmetyki, nawyki, ciuchy, meble, pościel...nic nie zmieniałam... Nowe jest miejsce, a więc powietrze, sklepy z jedzeniem....nigdy jednak nie miałam żadnych alergii pokarmowych.

Błagam o pomoc, bo zaczynam się bać.

Zastanawiam się już nad takimi rzeczami, jak pęcherzyca liściasta (opryszczkowa? nie pamiętam, abym miała kiedyś wykwit opryszczkowy na ustach..)
A może pemfigoid?

Błagam o pomoc!
dociekliwy wredniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując