[Tysiak7]

ups no narobiłysmy tymi życzeniami
Lilu 1980! nasuwa mi sie ja wszystki "przykro mi" ale....wydaje mi sie że nie potrzebuje teraz współczucia i rozdrapywania tego co było tylko czegoś na otarcie łez i poprawe humoru.

Lilu głowa do góry skoro tak wyszło tzn że nie był ciebie wart i to nie ten ...i dobrze sie stało. Zaczni widzieć w tym pozytywne fakty :
- brak teściowej
- brak męzusia któremu trzeba gotować obiadek, prać skarpetki... itd
- nie trzeba golić nóg codziennie bo sie chłopu tak podoba
- można w dalszym ciagu puszczać obcym facetom oczka bez piorunujacego spojrzenia męża
-chodzić na browarki ze koleżankoami i plotkować do woli bez użerania sie ze mężowi sie to nie podoba
...i wiele innych sama pomyśl.... jest napewno 1001 powodów z których należy sie cieszyć, a nie mogłaś ich zrealizować przez posiadanie lubego.

Głowa do góry! mi ktoś kiedyś powiedział po stracie ukochanego, że "tego kwiata jes pól świata" i zawsze można "wymienić na lepszy model" wtedy beczałam i nie docierało to do mnie ale powiem ci ze mnie sie to udało, czego tobie z całego serca życze, weść sie w garść nie warto rozdrapywać ran po burzy zawsze świeci słonce powodzenia! jeśli masz taką potrzebe to wyrzuć z siebie to co cie boli z pewnością cię wysłuchamy i wesprzemy.
...a wy dziewczyny wymyślcie jeszcze klika "śmiesznych powodów"