Wiecie co, o 5 rano półprzytomna złożyłam zamówienie w S. Ale nie jedno, nie dwa, ani nawet nie trzy, tylko cztery...
A to wszystko dlatego, że miałam kartę podarunkową ze zwrotu na prawie 900 zł
Taka zachłanna byłam na te rzodkiewy
A tak na poważnie, to faktycznie złożyłam 4 zamówienia, ale pomyślałam sobie, że przyda mi się ta rzodkiewa, bo obdzielę nią trochę osób, w tym mnie
Jedną dam mamie, drugą dam mojej świadkowej, która mi przy organizacji wesela dużo pomaga i do tej rzodkiewy coś jej dorzucę. A ostatnia rzodkiewa poleci do kuzynki, który za 3 tygodnie kończy 18 lat, do tego dam jej kartę podarunkową do S. klikniętą dzisiaj rano
No i na handel nic mi nie zostanie, bo ze mnie taka handlara, że musiałabym dopłacić jeszcze, albo poprosić TŻ, żeby mi podlicytował cenę, co zazwyczaj kończy się tym, że on kupuje to co wystawiłam
A te wspaniałe zakupy to wszystko Wasza zasługa