pytanie jak wyzej w temacie.
ostatnio zastraszajaco duzo takich..
mysle, ze znacie ten schemat - spotykacie sie pierwszy raz, cos iskrzy.. pozniej on dzwoni, chce sie umowic, umawiacie sie pare razy, spedzacie fajnie czas.. i nagle cisza.. - to znam z historii innych kobiet.. natomiast mi sie trafil ostatnio delikatny odchyl od normy, bo wydzwanial wieczorami i proponowal spotkania.. i jeszcze to haslo: 'NO CHYBA, ZE NIE CHCESZ'
na co ja, ze ok, ze fajnie.. i konczy rozmowe mowiac: 'to ja sie odezwe koncem tygodnia', po czym CISZA! BEZ SLOWA! dla mnie to taki brak wychowania, ze szok
przeciez nie znam go na tyle, zeby pojsc sie wieszac nawet jesli by mi napisal 'sorry, zmiana planow, nie spotkamy sie'
dla mnie to przerazajaca niedojrzalosc. Rozumiem - cos wypadnie i nie moge, ale, zeby NAWET o tym nie poinformowac? ok, nie znalismy sie dlugo, ale uwazam, ze wystarczajaco, zeby sie pofatygowac i napisac cokolwiek.. pare spotkan, pocalunki - mysle, ze wystarczy.
no i co ja mam teraz robic? spotkanie mialo byc na piatek, mamy niedziele i CISZA. Najchetniej bym to olala, ale stwierdzam, ze nie mam juz nic do straconego, bo koles jest u mnie spalony i mam ochote mu cos napisac, ze becwal.. ale z drugiej strony mam wrazenie, ze jak cokolwiek napisze, to pomysli, ze mi zalezy, a tak nie jest.. ja po prostu mam ochote dac ludziom do zrozumienia co mysle o takim braku wychowania i dojrzalosci. Po co sie w ogole fatyguje i w dodatku kompromituje dzwoniac i proszac o spotkanie, skoro i tak w efekcie koncowym po prostu to po***al
Dziewczyny, co napisac w sms-ie? na razie sie ani slowem od tego jego ostatniego telefonu nie odezwalam.. chcialabym to dyplomatycznie rozegrac - nie chamsko, nie wylewnie, ale tak, zeby po prostu wiedzial, ze burak
trzeba znalezc jeden, dobry sposob jak pogonic takich typow, bo zastraszajaco duzo ich.
dodam, ze sprawa nie rozgrywa sie miedzy dziecmi.. on ma ok. 30, ja skonczylam juz 25.