2011-07-28, 11:37
|
#4
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: Majimeches L'oreal - złociste pasemka i balejaże
temat stary, ale moze się komuś przydać. Przez kilka lat farbowałam włosy czarną palette, aż dostałam uczulenia.
Od jakiś 2 lat z hakiem (może nawet 3) farbowałam sam odrost (!) na ciemny, prawie czarny, brąz, potem przerzuciłam się na brąz zwykły (L'Oreal La Richesse 3, a potem odcień 4).
Wczoraj miałam robione drobniuteńkie pasemka majimeches z 9% kremem ulteniającym (saszetka+krem z tubki+oksydant l'oreala).
Bałam się z fryzjerką czy w ogóle mi złapie (dół ciągle kruczoczarny), że nic z tego nie będzie i że zajzajer paletty jeszcze może trzymać, a tu niespodzianka. Pasma, które trzymałam 35 minut są w ładnym odcieniu średniego blondu, a trzymane krócej są w kolorze ciepłego brązu z rudawym połyskiem.
Włosy wydają mi się trochę wysuszone. Biorąc pod uwagę fakt, że jestem przyzwyczajona do włosów lśniących prawie jak na reklamach (po rycynie z żółtkiem i cytryną), to może z tym przesuszeniem trochę przesadzam. Jestem pewna, że po jednej takiej babcinej maseczce wrócą do formy
Polecam, ale do robienia w salonie albo przez zaprzyjaźnioną fryzjerkę (tak jak robiłam ja), bo osoba niedoświadczona może mieć problem z sprawnym i wprawnym nałożeniem specyfiku na włosy.
|
|
|