Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnauud + OT, część IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-03-13, 08:01   #2002
uroczysko
Zadomowienie
 
Avatar uroczysko
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 1 606
Dot.: Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnauud + OT, część IV

Cytat:
Napisane przez Sala Pokaż wiadomość
Nie, dziecko pływa sobie wygodnie w płynie owodniowym i jest dość nieźle izolowane od tego, co się dzieje wokół. Jednostajny ruch mamy, taki jak przy chodzeniu czy truchcie, odczuwa jako kołysanie i na ogół idealnie je to usypia. Stąd właśnie wzięły się kołyski czy kołysanie dziecka do snu na rękach -- właśnie przez przyjemne dla niego skojarzenie z tym kołyszącym ruchem z czasu mieszkania w brzuchu.


5 km to może brzmi jakoś porażająco, ale w rzeczywistości to jakieś 40 minut truchtania. Przyznasz chyba, że 40 minut umiarkowanego wysiłku fizycznego (jakikolwiek fitness, basen itd.) to nie jest żaden straszny wyczyn.

Ogólnie to nie miałam na celu rozpoczynania dyskusji na temat tego, co można/ należy w ciąży, raczej chodzi mi o to, że skoro ja w ciąży daję radę, to dla osoby o przeciętnej kondycji i w dobrym zdrowiu bieganie nie jest żadnym strasznym wysiłkiem przekraczającym jej możliwości. Kluczowe jest tylko do tego się zabrać, a nie jedynie planować, rozmyślać i odkładać na jutro

Btw, może to komuś pomoże, ale ja ogólnie polecam bieganie rano, zaraz po wstaniu -- człowiek często jest na tyle nieprzytomny, że się nie zdąży dobrze zastanowić, czy mu się chce, czy nie. Po południu nieraz trudno się zmobilizować, zawsze jest się zmęczonym/ objedzonym/ jeszcze chwilkę się posiedzi/ jeszcze raz sprawdzi maile i tak do wieczora czas mija.

Wstaję codziennie o 6:30, żeby zdążyć się ubrać, umalować, zjeść i odwieźć ewentualnie dziecko do przedszkola i zdążyć na 8:00. Gdybym miała jeszcze ćwiczyć (a potem jeszcze prysznic) to musiałabym chyba o 5tej wstawać Wolę się już zmuszać po południu
uroczysko jest offline Zgłoś do moderatora