Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Keratynowy CUD :D czyli prostowanie keratynowe
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-04-02, 11:14   #180
teken020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 180
Dot.: Keratynowy CUD :D czyli prostowanie keratynowe

Ja wczoraj przeprowadziłem zabieg Encanto, sam w iście spartańskich warunkach xD.
Nie miałem żadnych miseczek, pędzelków, wiatraków itp. Umyłem włosy 2 razy, swoją drogą szampon trochę wodnisty ale dobrze się pieni. wysuszyłem. keratyne nakładałem takim małym pędzlem co okna się maluje, a zamiast miseczki, posłużyło mi pudełko na CD
starałem podzielić włosy na małe sekcje, średnio mi to wychodziło, ale jakoś się trzymało. Tym pędzlem średni mi się nakładało keratynę, bardziej palcami ją rozprowadzałem. Dodam że w ogóle ciężko się to aplikowało na takie siano jak moje włosy. No i ta woń preparatu, strasznie drażniło mnie w nosie, i oczy łzawiły kiedy jakiś kosmyk zwisał mi nad oczyma. otwarte okno za wiele nie dawało> Sporo zużyłem, na oko jakieś 1/3

po wysuszeniu włosów <trochę to zajęło> znowu podzieliłem sobie włosy <tym razem trochę lepiej mi to wyszło> i przystąpiłem do prostowania, do 2 pociągnięciach włosy były już proste. Prostowałem z tyłu, dolne partie włosów. prostuje nadal sobie włosy, ale widzę ze coś nie wychodzi, przejeżdżam już chyba z 13 raz po jednym paśmie włosów, a ono dalej poskręcane. zastanawiam się czy przypadkiem na te pasmo nie nałożyłem keratyny, albo że to w ogóle nie działa. Po chwili zorientowałem się że od jakiś 10min prostuje wyłączoną prostownicą na uchwycie jest włącznik, musiałem niechcący go wyłączyć, bo przez cały czas dotykałem go palcami <beznadziejnie umieszczono ten przycisk> No i musiałem zacząć od nawa prostować. Przyznam że nie prostowałem tak jak w opisach, starałem się cienkie pasma prostować, ale nie zawsze się udawało, nawet nie liczyłem ile razy dane pasmo prostowałem, aczkolwiek prostowałem puki keratyna "odparowywała" z włosów.

Po skończeniu prostowania i odczekaniu 30 min. zdałem sobie sprawę że drugie tyle jeszcze przede mną, a ja zmęczony i śpiący. No ale zabieg trzeba było dokończyć, więc umyłem włosy raz, wysuszyłem i nakładałem odżywkę. Odżywka nakładało mi się zdecydowanie lepiej, szybciej. Ale to pewnie dlatego ze włosy były proste no i konsystencja odżywki inna niż poprzednia. Po nałożeniu na całe włosy odczekaniu 15 min, spłukaniu tych 50%, wysuszyłem i wyprostowałem. Tym razem prostowanie zdecydowanie lepiej mi szło i szybciej, choć podobną techniką co poprzednio.
Po całym zabiegu byłem trochę przerażony włosami. Były za proste, zbyt przyklapnięte i takie hmm sztywne. bałem się że takie już będą. Ale to chyba bardziej efekt prostownicy.
Podsumowując: zabieg rozpocząłem ok. 18:30 zakończyłem 0:55
wszystko zrobiłem SAM. zużyłem około 1/3 preparatu, nie żałowałem :P zużycie szamponu i odżywki zdecydowanie mniejsze. Myśle ze spokojnie starczy mi jeszcze na 2 prostowania.
cały zabieg się udał, niedawno umyłem włosy i na szczęście nie są już tak sztywne i przyklepane, są PROSTE

wklejam zdjęcia włosów zaraz po zabiegu. <roztrzepane, nie uczesane>
Niech mi tylko ktoś powie dlaczego tak mi te odrosty stoją na środku włosów?? co zrobić zęby je "położyć" ?? bo nawet teraz po umycie stają

ps. zdjęcia po umycie zrobię wieczorem bo teraz nie chce mi się i nie mam czasu na to. Zdjęć włosów przed zabiegiem nie zrobiłem, zapomniałem, gdyż prostowania nawet nie planowałem, tyko tak spontanicznie :PP
ale jeśli kogoś interesuje jakie miałem przed zabiegiem, to w starym wątku, kiedyś wkleiłem zdjęcie, jak komuś się chce to niech sobie poszuka ;p <wtedy były krótsze, ale "tapir ten sam co "był" teraz ;p>

http://img12.imageshack.us/img12/7075/dsc00001sp.jpg
http://img63.imageshack.us/img63/4440/dsc00005ui.jpg
http://img714.imageshack.us/img714/385/dsc00004qv.jpg
http://img44.imageshack.us/img44/197/dsc00004ik.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/3564/dsc00003yk.jpg
teken020 jest offline Zgłoś do moderatora