[mabo]

Po części odpowiem na Twoje pytanie przytaczając swój przykład (mam nadzieję, że choć trochę pomogę )
Mam cerę mieszaną, problemową - często coś na niej wyskakiwało (choć nie zapeszając ostatnio na jej stan nie mogę narzekać).

Zawsze bardzo denerwował mnie nawet mały połysk, będący oznaką 'przetłuszczenia', na mej twarzy. Zaczęłam więc używać kremów matujących, pomagało i to doraźnie więc byłam zadowolona.

Z czasem doszło do tego używanie trwalszych podkładów też często o właściwościach matujących i zauważyłam, że moja buzia świeci się o wiele bardziej niż kiedy ten problem się zaczął. Słyszałam wiele opinii, że matując cerę odwdzięczy się nam ona jeszcze większym przetłuszczeniem i choć początkowo puszczałam to mimo uszu to teraz całkowicie się z tym zgadzam.

Żeby już bardziej się nie rozpisywać...
Ostatnio stosowanie kremów matujących ograniczyłam do minimum (jedynie przed nałożeniem podkładu), postawiłam głównie na nawilżanie i już zauważam efekty, ale wydaje mi się, że tylko nawilżanie cery nie sprawi, że problem błyszczenia zniknie, za to przesadne (czy nadmierne) matowienie jej, za pomocą kremów matujących, z pewnością spowoduje, że błyszczeć się ona będzie jeszcze bardziej.