[dark01]

Napisane przez myszka_kasia

robiłam w gabinecie, a co to byłaby za różnica gdybym robiła sama?

....
no róznica jest taka,ze prawdopodobnie wina lezy po stronie''gabinetu''
o ile Twoje paznokcie nie sa jakos szczególnie zniszczone czy słabe/ale kosmetyczka w takim wypadku powinna cie uprzedzic o ryzyku mniej trwałego efektu/to albo jej technika zawiniła,albo słaba jakosc kosmetyków....natomiast gdybys robiła sobie je sama to byłoby prawdopodobne,ze bez doświadczenia efekt będzie marny.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez dillingerine

Zafundowałam sobie hybrydy w salonie Peggy Sage i niby wszystko fajnie, miło, ładnie i przyjemnie, ale lakier nie dosechł, był na koniec pokryty zwykłym nabłyszczaczem jak w najtańszym gabinecie i przez to porobiły mi się na paznokciach odciski od pościeli po paru ładnych godzinach od nałożenia, a lakier jakby w niektórych miejscach zaczął pękać oO Z daleka wygląda dobrze, ale jak się lepiej przyjrzeć, to istna masakra.

...
serio>? nabłyszczacza nie utwardzałas juz w lampie? hmm...to nie wina firmowych lakierów tylko techniki wykonania.