[enkusia]

Witajcie.. Może zacznę od tego, że od początku swojego dzieciństwa mam pewien problem. Jestem w wieku 18 lat a nie mam kompletnie biustu, to już nawet nie jest miseczka A. Staję w lustrze bokiem i co widzę?- Brzuch jest większy od moich piersi. Byłam z tym u ginekologa ale każdy mnie olewa i mówi że zbytnio się tym przejmuję. Problem jednak już nie leży tylko w tym. Na sutkach od zawsze pojawiają mi się takie małe "rozstępy" nie wiem jak to nazwać, strasznie to boli... Tak jakby sutek miał odlecieć od reszty (może to brzmi idiotycznie ale nie wiem jak to określić) ... Nie leci z tego krew, ale piecze i boli jakbym się po prostu zacięła kartką papieru albo coś... W dzieciństwie zawsze bluzki zaczepiały mi się o tą skórę, myślałam z początku, że to tak przy okresie dojrzewania, ale coś tu najwyraźniej jest nie tak. Dodam tylko że miesiączkę dostałam też dosyć późno, bo w 3 klasie gimnazjum. Aha, no i co może być istotne- żadnego popędu płciowego też niestety nie wykazuję Nie należę jednak do najbrzydszych dziewczyn, więc nie wiem o co w tych wszystkich problemach chodzi. Pomóżcie