[Loouisse]

Widzę, że z BU mnie ubiegli

Pracowałam o niedawna w sklepie internetowym i nie raz mieliśmy sytuację, której nie byliśmy w stanie sprostać. Zdarzało się że zamówień było za dużo jak na nasze możliwości. Nie raz prosiłam zarzadzających o chociażby krótką notkę na stronie albo zatrzymanie przyjmowania zamówień, ale uważano to za niedopszczalne. Przyjmowaliśmy zamówienia chociaż wiedzieliśmy, że przynajmniej połowa nie będzie zrealizowana. Byłam tym zszokowana ale teraz jak czytam niektóre komentarze to nawet troszke rozumiem mojego szefa. Może zamknięcie sklepu zadziałałoby na klientów jak płachta na byka. Niby na logike lepiej uczciwie powiedzieć, że się czegoś nie zrobi, dając klientowi możliwość zakupu usługi u kogos innego, ale widocznie ludzie tego nie lubią.

Ja tam wolę, jak ktoś jest wobec mnie uczciwy i nie zamraża moich pieniędzy Dopieo bym się wkurzyła, jakbym zapłaciła, czekała na kosmetyki, a dostałabym maila że są opóźnienia. A tak to sobie mogę poczekać na otwarcie, albo kupić coś innego. Mój wybór. Jeżeli chodzi o szybkość dostawy to tez bym nie przesadzała. Nie wszystko musi być tak "hop siup", pare dni czekania dłużej tylko zaostrzy wasz apetyt, a i radośc będzie w efekcie większa ;-)