Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystko o dekoloryzacji włosów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-19, 20:00   #4650
kasia1433
Raczkowanie
 
Avatar kasia1433
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 69
Dot.: Wszystko o dekoloryzacji włosów

To i ja dołożę małą cegiełkę do tego wątku Jestem właśnie po samodzielnej domowej dekoloryzacji i kilku dniach czytania wątków na temat. Cóż nie do końca mi się udało i to z mojej winy
Farbowałam włosy na ciemny brąz od dobrych paru lat, stosowałam różne farby ale głównie Palette, bo kolor był najtrwalszy. Jak wyglądały chyba każdy wie, prawie czarne z lekką brązową poświatą, więc nie będę pokazywać zdjęcia. Dziś przyszła do mnie paczka z dekoloryzatorem Chantal Prosalon Colorpeel. Zmieszałam zawarotść buteleczek, na moje rzadkie, cienkie włosy wystaraczyło po pół (na szczęście). Trzymałam go ok 45 min, kilka razy podgrzewałam suszarką i udało się, włosy się rozjaśniły, odrostów praktycznie nie ruszyło, no może trochę .... po zabiegu włosy wyglądają tak jak na zdjęciu, choć w rzeczywistości było jaśniej.
Dalej niestety nie jet tak fajnie, bo kupiłam zbyt ciemną farbę i brzydką, mianowicie Majirel 6,46 . Na próbce ladna, ale cóż, nie doczytałam, przed zamówieniem, że trzeba kupić odcień o jeden, dwa tony jaśniejszy od pożądanego, w rezultacie po farbowaniu mam czerowno miedziane włosy, z naciskiem na oczo***liwą czerwień na czubku i prawie tak samo ciemnymi jak przed dekoloryzacją włosami od połowy . Dobrze, ze zostawiłam sobie po pół buteleczki dekoloryzatora. Jak włosy ciut ochłoną spróbuję z jakimś jaśniejszym miedzianym odcieniem bez tej bezsensownej czerwieni. A ochłoną szybko, bo dekoloryzacja nie zniszczyła mi włosów, oczywiście mam podniszczone ale nie przez ten zabieg.
Chciałabym jakieś rudości ale nie marchewkowate i jestem na siebie wściekła, ze nie zamówiłam odcienia 7,4 (blond miedziany) albo 7,42 czyli blond miedziano-opalizujący. Tylko nie wiem czy znów nie wyjdą zbyt ciemne i czy nie próbować z analogicznymi odcieniami tylko o 1 mniej czyli 8,4 lub 8,42.
Ech...a było tak blisko...myślałam, że już dziś będę wyglądać inaczej a wyglądam prawie tak samo

Dodaję zdjęcie zrobione na drugi dzień, po farbowaniu już. Ciemno jest i nierówno jak widać, na szczęście w dziennym świetle nie razi ta czerwień, która kuła w oczy wieczorem. Ten ciemniejszy dół, to chyba Palette, od ponad pół roku używałam delikatniejszych farb, ostanio Graniera, który dość mocno i szybko sie rozjaśnił i właściwie mam wrażenie, że bez dekoloryzacji uzyskałabym podobny efekt. Chyba te dekoloryzatory nie wypłukują pigmentu a jedynie go rozjaśniają, do rudego, bo rudo było tam gdzie była farba, a robią to tylko na chwilę, dlatego ta ciemność powraca.

Edytowane przez kasia1433
Czas edycji: 2010-02-20 o 11:59
kasia1433 jest offline Zgłoś do moderatora