Dobrą dyskusją dziewczyny rozpoczęłyście wątek
Myślę, że każda z nas się chociaż raz spotkała z taki dziwnym podejściem innych ludzi czyli przeliczaniem, docinaniem i głupimi pytaniami.
Współczuje wam doświadczeń, ale nie dajcie się zawistnicom
Ja na szczęście pracę mam taką, że nie stykam się z moimi współpracownikami, a szefa widziałam tylko raz
(jak podpisywałam umowę) więc nie mają nawet okazji zaglądać mi w kosmetyczkę.
Czasem jak się gdzieś zdarzy to zawsze szybko ucinam takie dyskusje i jednak ludzie mnie nie zaczepiająw kwestii ile wydaje na kosmetyki/buty/biżuterię/perfumy itp Bo zauważyłam, że nawet nie chodzi o ilość kupowanych rzeczy, ale o cenę, że kupuję buty za 3 stówy, perfumy za 2 i szminkę też za blisko setkę itd. A dla mnie jest niepojęte, że dorosłe kobiety kupują buty za 50 zł czy błyszczyk za 5 - tandetę i taniość widać - w niektórych przypadkach może i jest to zrozumiałe, ale są też takie zawody, gdzie wizerunek jest ogromnie ważny i inwestując w lepszy wygląd inwestujemy też w karierę (w mojej pracy deichmany i kiepskiej jakości kosmetyki odpadają; klasa zawsze procentuje
). MAC właśnie daje taką klasę w makijażu - a zwłaszcza te wszystkie bazy, paintpoty, korektory, pudry - i mi na takiej solidnej podstawie makijażu zależy, żeby cień, czy róż się idealnie i długo trzymały na twarzy itp, żadnej kiczowatej perły, czy brokatu w kolorowych kosmetykach - za to naprawdę warto płacić, mimo iż to prawie niezauważalne elementy