Dot.: Pamiętniki Maliny na diecie. Czyli przedziwna historia o utracie kilogramów.
NO JAK to się stało, że ja tu dopiero teraz trafiam?
Fantastyczny jest ten Twój wątek i styl pisania. Przebiłam się przez pierwsze parę postów, może nie ze wszystkim się tak bardzo bardzo dokładnie zgadzam, ale założenia są fantastyczne. Podoba mi się też bardzo Twoje zdrowe podejście do diety i samooakceptacja siebie. I komentarz dotyczący 'laseczek' popieram w 100%. (W ogóle zauważyłam ostatnio, że co 2 moja chuda koleżanka, która oczywiście NIE powinna się odchudzać, gdyż jeśli cokolwiek schudnie to już będzie wyglądać niezdrowo, gada o odchudzaniu stale - czy one naprawdę nie mają innych zainteresowań...?)
Tak czy siak, ode mnie też 5*. Za całokształt I będę regularnie wracać.
Edytowane przez Linusiaczek
Czas edycji: 2011-04-14 o 03:08
|