Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-04, 19:40   #180
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?

Cytat:
Napisane przez calineczka1220 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie wizażanki
Ja niestety też jestem w takim związku...
Pan K - będę go tak nazywać, bo jakoś tak bezimiennie to dziwnie, a pełnego imienia też wolę nie zdradzać.
No więc Pan K i ja znamy się od ponad 4 lat... przez cąły ten czas się przyjaźniliśmy bardzo mocno, on był dla mnie jak brat, ja dla niego jak siostra... do czasu...
w listopadzie rzuciła go dziewczyna, spotkalam się z nim na piwo po dość długiej przerwie, rozmawialiśmy, śmialiśmy się... on oczywiście jak zawsze dżentelmen, otwierał mi drzwi, przysuwał krzesło, otwierał i zamykał mi drzwi samochodu, no w każdym razie po pierwszym spotkaniu nieiwele się zmienilo... wtedy byłam niebotycznie zakochana...
ale w grudniu i ja zostałam porzucona...
oczywiscie wypłakiwałam oczy właśnie w ramionach pana K...
i tak się wzajemnie pocieszaliśmy jakiś czas... spędzaliśmy razem wszystkie wieczory
i tak nastał dzien moich 20 urodzin, impreza odbyła się 20 grudnia wszyscy wypiliśmy sporo akoholu...
oczywiście ja zawsze coś wymyślę jadłam paluszka, trzymając go w ustach postanowiłam sobie zażartować :"K. chcesz??" i oczywiscie byłam pewna, że ułamie go sobie w połowie... wtedy pierwszy raz się pocałowaliśmy...
od tamtej pory byliśmy nierozłączni, chociaz jeszcze nie byliśmy parą... w lutym wreszcie postanowiliśmy, że to jest dobry czas, wszystko było pięknie, pojechaliśmy sobie do Augustowa było cudownie
ale po jakimś czasie coś zaczęło się chrzanić... widzialam, ze jest jakiś nie swój... on ciągle kochał ją...
rozstaliśmy się, ale ciągle się spotykaliśmy jak dawniej.
Chcąc zatrzymać go przy sobie, zgodziłam się na związek bez zobowiązań...
on ciągle podkreśla, że jesteśmy tylko przyjaciółmi...
Od pół roku sypiamy ze sobą, ale wciąż spędzamy razem każdą wolną chwilę, wyjeżdzamy razem, chodzimy na imprezy razem, do kina, na kolacje, on wciąż otwiera mi drzwi samochodu... ale dla mnie to już męczące... chciałabym miec normalny związek... myśl o tym, ze kiedyś odejdzie, że kogoś pozna dla mnie jest nie do wyobrażenia, bo ja wciąż go kocham... każdy jego uśmiech, każde spojrzenie, nawet to w jaki sposób pali papierosa... lubie słuchac jak oddycha kiedy już śpi, ale wiem, że nigdy nie będzie mój...
Skoro on chce tylko seksu bez zobowiązań, a ty czegoś więcej, to zgodziłaś się być "dupcią do łóżka". Gdyby ci to odpowiadało, to ok. Ale - o rady nie prosisz - i dobrze, bo wiesz, co jest grane..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując