Dot.: Odchudzanie po zaburzeniach odżywiania.
Dziewczyny, nie trzeba dopatrywać się problemów na siłę. Na moim osiedlu mieszka dziewczyna około 30tki, bez rąk, same barki ma, taka się urodziła. Zawsze i wszedzie chodzi z matką. Jak ją widze, a mam humora, czy coś mi nie pasuje, oblewam się rumieńcem ze wstydu. Wiem, każdy ma swoje jakieś mankamenty, wyolbrzymione czy nie, ale uwierzcie, są tak straszne kalectwa, czy nie dające się niczym leczyć otyłości, czy gromadzenie wody w organizmie, bo np ma się amyloidozę (ciężka choroba nerek), że ja, bo też mi się to i owo nie podobało u siebie, teraz cieszę się, że po prostu jestem zdrowa.
|