[cirill666]

Napisane przez sushi88

Witam serdecznie, to mój pierwszy post w tym wątku. Właśnie robię duuuże zamówienie z BU, dopiero drugie, ale na pewno nie ostatnie :P
Z pierwszego zamówienia jestem bardzo zadowolona, szczególnie z oleju MONOI, który jest po prostu genialny! Zamówiłam też olejek myjący z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego i jak na razie nie mam zastrzeżeń.
Z kolei bardzo rozczarował mnie zachwalany wielokrotnie hydrolat oczarowy :/ Niestety mnie trochę uczulił, po zastosowaniu poczułam pieczenie na twarzy, cera zrobiła się zaczerwieniona i podrażniona....nie wiem nawet, czy robić kolejną próbę....
Teraz zastanawiam się teraz nad zamówieniem jakiegoś serum, zainteresowało mnie to na okolice oczu naczynka i AZELO-oliwkowe, macie może jakieś doświadczenia z tymi produktami?
Mam cerę wrażliwą, naczynkową i mieszaną, więc zamierzam ją jakoś ukoić i doprowadzić ją do jako takiego porządku, może polecicie mi jeszcze jakieś produkty, które będę mogła dodać do zamówienia?
Chciałabym się jeszcze dodatkowo zapytać, czy jest ktoś zainteresowany wymianą hydrolatu oczarowego na jakiś inny, bo ja go na pewno nie zużyję, a szkoda, żeby się zmarnował. Użyłam raz, więc prawie pełny
Zamawiam teraz kocankę i różę damasceńską, mam nadzieję, że te mnie nie zawiodą tak, jak oczarowy :/

Chyba mamy podobną cerę. Ja używam namiętnie, naprzemiennie serum azelo i na naczynka. Jestem bardzo usatysfakcjonowana. Po azelo możesz czuć pieczenie ale nie martw się to minie, bez złego wpływu na cerę. Aktualnie cera wyraźnie ujednolicona i uspokojona, rozszerzone naczynka oczywiście nie zniknęły ale są jakby bledsze. Musisz uzbroić się jednak w cierpliwość i systematyczność, azelo używam chyba ponad rok, a serum na naczynka mam 3-cie opakowanie. Spróbuj hydrolat z kocanki, śmierdzi maggi ale warto się przemęczyć.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Wampierz

Dziewczyny, czy wy tę buteleczkę air-les jesteście w stanieotworzyćpo zamknięicu? Bo ja nie i myślałam, że jest jednorazowa, ale ludzie piszą na BU, że nie. A ja jakbym nie kręciła, ciągnęła to nie otwiera się, a od podważania się niszczy tylko i też nie chce sie otworzyć.

Nienawidzę tej butelki, ja też nie mogę jej otworzyć. Badziew albo jestem gapa.