Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-09-16, 12:55   #7
novakia
Zakorzenienie
 
Avatar novakia
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?

Cytat:
Napisane przez kuki9 Pokaż wiadomość
Ja byłam w takim związku.
Spotykałam się z facetem, chodziliśmy razem do kina, randki itp itd.Oczywiście uprawialiśmy też seks.Ale jednocześnie on się spotykał z innymi i ja również.Oczywiście zero jakichkolwiek planów na wspólne życie i raczej zero "głebszych" uczuć.
Są to raczej dziwne układy i dość trudno taki związek utrzymac na takim samym poziomie(w każdym razie mi)Bo fajny facet, seks tez fajny jak tu nic więcej nie poczuć?
I jak tu nie chcieć byc razem?
Ale zapewne znajda się takie osoby, którym takie układy będa odpowiadać.
byłam również w takim związku, no i są różne strony...

Z jednej bylo fajnie, bo spotykaliśmy się tylko po to żeby się zadowalać (jednak seksu wówczas nie było), żeby spędzić troche czasu razem. I to było fajne, że potem mogę iść sobie gdzie chce i nie tłumaczyć sie z tego co robiłam przed chwilą nikomu.
Z drugiej strony nie było tak kolorowo... bo on uzależnił się ode mnie i w konću zakochał... Ja jednak nie. Spotykał sie ze mną bo chciał być blisko. A że nie chciałam tworzyć związku to było dla niego jedyne rozwiązanie, żeby być w jakiś sposób ze mną. Ale to szybko przestało działać, bo on oczekiwał mimo wszystko czegoś więcej ode mnie. Ja nie potrafiłam mu nic dać. Przemawiała przeze mnie kobieca próżność, bo to tak fajnie jak ktos Cie kocha i lata za Tobą. Ale to si potem przerodziło w jakąś obsesje. Śledził kazdy moj ruch, nie pozwalał sie spotykac z innymi, zabranial mi szystkiego, komentował moje zachowania. Ja nie bardzo zwracałam na to uwage, ale potem zauważyłam ze on sie robi agresywny i zaczelam sie go troche bać...
Postanowiłam z tym skończyć, robiłam wszystko co mogłam, ale to nie dawało skutku W końcu on też sie męczył i chciał to skończyc, nie potrafił...
Meczylismy sie tak okolo pol roku... aż spotkałam innego faceta, z którym i tak wiedziałam że nie bede na stałe. Ale podobał mi sie, on tez chcial dalszej znajomosci wiec postanowiłam to niejako wykorzystać. Tamten dowiedział sie o wszystkim i nie mogąc tego znieść zupełnie, napisał mi list i w końcu dał spokój...

Stwierdzam więc że takie związki sa niebezpieczne i to bardzo. Chyba nigdy już w taki nie wejde
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty
novakia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując