[chimay]

Napisane przez _Kornelia_

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

Sęk w tym, że zajście takiego zjawiska jest mocno wątpliwe Czym miałaby być taka rewolucja? Moim zdaniem skórę mogą zrewolucjonizować tylko dwie rzeczy:
-jakiś czynnik wewnętrzny (ogólnie stan zdrowia i może to być rewolucja korzystna jak i katastrofa)
-medycyna estetyczna
Kosmetyki to tylko mniej lub bardziej miły dodatek. Lubię j kupować i testować, ale pozbyłam się złudzeń, że dokonają diametralnej zmiany. Mają być komfortowe w używaniu, dbać o nawilżenie i opcjonalnie łagodzić ewentualne podrażnienia.


PayPala też nie lubię, co ja się nawkurzałam na początku na to dziadostwo. Weryfikacja konta trwająca trzy dni, litości.
Wolałabym zapłacić przelewem i poczekać dłużej, no ale ebay niestety nie oferuje takiej możliwości.

Napisane przez Korah

Ja również nie kupuję na zagranicznych stronach, ale u mnie powód jest inny, nie czuję takiej potrzeby na razie, poza tym po prostu chcę wspierać naszą gospodarkę. Może kiedyś się skuszę na coś wystrzałowego, póki co nie znam niczego takiego.

U mnie rezygnacja z korzystania z KWC bardzo ograniczyła moją ochotę na zaopatrywanie się w Polsce.

Napisane przez Korah

Już tyle było super-hiper-fantastycznych rzeczy reklamowanych na YT'bach, blogach, że człowiek sobie myśli, że koniecznie musi to mieć i koniecznie zamówić zza oceanu, po czym okazywało się dzięki szczerym pojedyńczym opiniom, że te produkty są nic nie warte, no i do tego zaraz są u nas odpowiedniki wypuszczane przez kolejne firmy.

Masz jakieś konkretne produkty na myśli?