Dziewczyny;
Ile płacicie za ślub księdzu, organiście, kościelnemu? Żądają konkretnych kwot, czy płacicie wg. własnego uznania?
Pytam, bo mam wrażenie, że w mojej parafii stawki są wyjątkowo wygórowane.
Z księdzem już rozmawialiśmy i niby mówił "co łaska", ale nie omieszkał wspomnieć, że pary płacą
400 - 500zł
Znajoma, która kilka niedawno brała ślub zdradziła, że organista zażyczył sobie
400zł (dodam, że ksiądz dopuszcza do organów tylko tamtejszego organistę, więc nie można wybrać kogoś z racjonalniejszą stawką. Pominę, że talent miejscowego organisty jest dla mnie raczej wątpliwy). Jutro idziemy z nim rozmawiać, więc zobaczymy czy się potwierdzi.
Co do kościelnego jeszcze nie wiemy.
Dodam, że mamy skromny ślub, z obiadem po mszy dla ok. 25 - 30 osób. Wygląda na to, że opłaty "kościelne" stanowić będą połowę naszego budżetu ,ślubnego. Czyżby ksiądz traktował ten sakrament jako dobry interes?