Spowiedź zakupoholiczki... Pojechaliśmy dziś na niedzielny obiad do susharni - wybrałam specjalnie miejsce w galerii mokotów, gdzie jest superpharm... Sole upchnięte gdzieś na samym dole regału, ale wyszperałam
Kupiłam kwiaty pomarańczy i imbir. Lawendy już nie było, było jeszcze geranium i sosna. Są to wprawdzie sole do kąpieli - nie konkretnie do stóp - czy o tych pisałyście? Ale jeśli coś dobre do ciała, to i stopy chyba polubią? Pół kilo kosztuje rzeczywiście 9,99
Zapachy piękne, chociaż tak prosto ze słoika bardzo intensywne. Dziś wieczorem zrobię sobie spa i zdam relację. Tylko którą sól wybrać??? Możę prawą stopę zanurzę w imbirze, a lewą w pomarańczy?
EDIT: tak wącham i wącham te sole, kwiat pomarańczy pachnie jak mój ukochany hydrolat neroli
zaś imbir... głównie eukaliptus, mięta, te klimaty. No to zerwałam nalepkę z polskim opisem, żeby dotrzeć do listy ingrediencji i co widzę: sól z morza martwego + olejek z kwiatów pomarańczy, a na drugim (imbirowym) mieszanka olejków: listea cubeba, eukaliptus, kamfora, limonka, rozmaryn, melisa, imbir.
Coraz bardziej mi się te sole podobają