[Czarny Wilk]

Napisane przez karolynka90

A ja od długiego czasu nie mogę pojąć jednej rzeczy.
Co to dla Was - przeciwników aborcji - za różnica czy kobieta dokona tej aborcji tu, w Polsce czy w Czechach, czy sobie sama usunie dziecko (kobieta zdesperowana do wielu rzeczy jest w stanie się posunąć) różnymi domowymi sposobami typu skakanie z wysokości, uderzanie w brzuch czy inne, o niebo gorsze, o których słyszałam?
Jak będzie chciała to usunie.
Kobiety, która chce dziecka, nikt nie zmusi do aborcji przecież.

Niech usuwa w Czechach a nie w Polsce. Po prostu nie chcę mieć u siebie aborcji. Jak sąsiad pomalował chatę na różowo, to ja też muszę, bo w okolicy jest to trendy? Jak kobieta chce sama usuwać, niech próbuję. Niech ryzykuje, jak jest odważna.

Jeszcze jedno. Powtórzę się, bo do niektórych dalej to nie dociera.
Uważam, że jak nie chcesz dziecka, powinnaś stosować antykoncepcję.
Ale jak ona cię zawiedzie powinnaś mieć wybór.
A z drugiej strony kobiety głupie i nieodpowiedzialne, które "leca na żywioł" bez żadnego zabezpieczenia choć na dziecko nie mogą sobie pozwolić, też na matki się nie nadają.

I z powodu pecha oraz głupoty ginąć ma niewinna istota? Naprawdę mało jest krajów o takim prawie, że ktoś płaci za głupotę kogoś innego aż życiem.

Czasami jestem za aborcją dla ... zwolenników aborcji. Ale tylko czasami. Dlaczego na Zachodzie aborcja jest tak popularna, bo założę się, że Brytyjki i reszta towarzystwa lecą na żywioł.

Wybór powinien zaczynać się od narodzin - czy bierzesz dziecko, czy zostawiasz w szpitalu.