tak to jest ze scislowcami
ochhh, walcze jeszcze... mam tyle cieni! bardzo lubie paletke sante do codziennego makijazu - uzywam tak czesto, a dalej slabo widac ubytek. i jeszcze cala kupa innych cieni... nie mam kiedy tego wszystkiego nakladac
dlatego zabronilam sobie (
) kupowania jakichkolwiek, poki nie zrobie miejsca w szafce mejkapowej
no moze jakis pojedynczy ewentualnie... ale bede musiala pojsc pomacac kolorki
cos stonowanego, zebym mogla tez do pracy uzyc
a z tych poczwornych to mi sie wlasnie ta brazowo-niebieska podoba
a co do
tuszu hauschkowego, to mowa o normalnym czy o wersji volume? bo ja w koncu chyba go sobie sprawie
co z naturalnych jeszcze probowalas... alverde? alve? bo ja dalej przy colossalu (swoja droga - tej szczoty tez nie wbijam miedzy rzesy, tylko glaskam
wiec mysle, ze do hauschki sie szybko przyzwyczaje!)
no i skutecznie skusilyscie mnie na
rozany dezodorant hauschki skoro ma chronic, to zakupie go i juz!