[kasiaj85]

Napisane przez viki79

co do makijazu polek to mysle ze to jest wynik naszej kultury i edukacji w kraju....w USA wszystkie dziewczyny w szkole sredniej sie maluja i robia fryzury codziennie rano, a u nas lepiej bez makijazu i wlosy w kucyk, bo inaczej to nauczyciele krzywo patrza....a pozniej jak sie idzie na studia np. na kierunek scisly to najlepiej miec powyciagany sweter i wygladac jak chlopak bo inaczej to jakos sie zbyt odstaje i wyroznia a i wykladowcom sie nie podoba....no to nie dziwne ze pozniej kobiety w polsce boja sie podkreslic swoja urode....mysle, ze zdrowe podejscie maja ludzie ktorzy pracuja w telewizji, bo tam wyglad i prezencja to podstawa.

no tak, a z drugiej strony, może to nie kwestia w jakim wieku się dziewczyny zaczynają malować, tylko właśnie tego, że jak już zaczną to nie wiedzą jak to ugryźć... Jak będę miała córę kiedyś to chyba jej po prostu na pewnym etapie przekażę jakieś podstawy
A co do swetra, ja skończyłam typowo humanistyczny kierunek - filologię (w zasadzie jeszcze kończę) i pamiętam jak by to było wczoraj, jak poszłam jeszcze zanim zaczęłam studia na drzwi otwarte i przemawiała jakaś starościna czy najlepsza studentka.. w glanach i takim dłuuuugim swetrze w kolorze khaki, z rękawami prawie zakrywającymi paznokcie... masakra bałam się że też tak będę wyglądać... tzn, można być studentką dobrego i ciekawego kierunku i wyglądać kobieco... cokolwiek przez to "kobieco" która z nas rozumie

Napisane przez candycotton

Jak sie u nas dziewczyna maluje to zaraz 'wypindrzona' jest. Nic dziwnego ze sie nie umie jak sie nie cwiczy, w USA rzeczywiscie lepiej umieja, lepiej sie znaja. Ja pomalowac sie jeszcze umiem ale wlosow uczesac ladnie kompletnie nie. Ale znowu jak ktos widzi moja kolekcje kosmetykow to zaraz oboszenienormalna. A na wizazu wcale nie wypadam jakos najbardziej nalogowo ;p

a tym jakie są reakcje na Twoje kosmetyki, to się nie przejmuj, ja już się dawno nauczyłam to olewać