Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dekoloryzacja włosów- część II wątek zbiorczy.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-09-14, 16:13   #2597
patik108
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 14
Dot.: Dekoloryzacja włosów- czesc II wątek zbiorczy.

Cytat:
Napisane przez lilia23 Pokaż wiadomość
tak rzeczywiscie mialyscie racje nie przyciemnilo wlosow tylko z tylu tam gdzie byly wrecz zótle to pokrylo jednak to nie jest taki kolor zastanawiam sie jakiej farby uzyc zeby wyszedl taki jasny braz/ braz tylko z tymi farbami tez nie wiem bo niektore brazy to czarne wychodza a tego bym juz nie chciala potrzebuje jakos chociaz troche zgasic ta rudosc:P


myslicie ze ten kolor wyjdzie ciemny:
A mi się wydaje, że nie ma sensu żebyś kładła blondy na to co masz, bo nic to nie da, blond jest za jasny, żeby wpłynąć na twój obecny kolor i nawet go za specjalnie nie stonuje(zwłaszcza natura która jest raczej ciepła). Masz w tej chwili zbyt intensywny rudy żeby wyszedł Ci z tego, tylko po nałożeniu farby, jasny brąz. Jedynym według mnie sposobem żeby nieco zgasić rudy jest albo je przyciemnić - a tego przecież nie chcesz, albo je mocniej rozjaśnić. Oczywiście i tak będą rude, ale już jaśniejsze, żółto-rude i na to dopiero kłaść jasny brąz, ew. ciemny blond (obowiązkowo w chłodnym odcieniu, a nie w naturze) w zależności od tego jaki kolor uzyskasz po rozjaśnianiu. Nie bój się, że ściemnieją, w końcu je już rozjaśniłaś utleniaczem więc jak mogą ściemnieć? A jeśli wyjdą po farbie ciemniejsze i tak się szybko wypłuczą, bo taki jest już urok włosów rozjaśnionych, farba się słabo trzyma. Ja po nałożeniu chłodnego odcienia cieszę się nim max tydzień, a potem rudy wyłazi i koniec, nie da się tego pozbyć (no chyba żeby rozjaśnić do platyny to moja teoria ) pozostają jeszcze płukanki fioletowe. Nie działają jakoś mega, ale jest to jakaś alternatywa, żeby nie katować włosów za często farbami. Ja mam szampon fioletowy z joanny i robię w ten sposób, że najpierw myję włosy innym szamponem trochę je podsuszam ręcznikiem, żeby woda nie ściekała i dopiero kładę szampon z joanny, wcieram go we włosy i głowę normalnie jak szampon i siedzę z tym co najmniej 15 min. jak z maską. Faktycznie ochładza nieco rudość, nie jest to jakieś spektakularne, ale rudy nie jest taki wściekły jest bardziej stonowany. Oczywiście działa to do następnego mycia, bo oblepia tylko włos a nie wnika w niego.

Pozdrowienia !!!
patik108 jest offline Zgłoś do moderatora