[tosiajola]

Mam 17 lat, od 14 roku zycia borykam się z trądzikiem. Ale zawsze to były tylko pojedyncze krostki, zresztą teraz już (odpukać) mi przeszlo, czasami mam "wysyp", ale szybko potworki znikają.
Ale od nie pamiętam kiedy moja cera jest przesuszona. To chyba po kremie benzacne, uzywalam jakies 1,5 roku temu i nie wiedzialam jak dbac o cerę itp, nie nawilżałam.
Ale teraz już jest lepiej, na czole czasami mnie swędzi, ale stosuję kremy i jest coraz lepiej. Mój problem jednak polega na tym, że mam całe policzki w plamach czerwonych i skóra wokoło am nosa się łuszczy, ale raczej w tych okolicach nie jest wysuszona, nawet bym powiedziała, że przetluszczona, bo tam najczęściej wyskakuja niespodzianki!
Zawsze po nocy. Wstaje rano, patrzę w lustro a moja cera to koszmar - cała czerwona na policzkach, wszystkie plamy bordowe, na czole tylko troszeczkę (na czole nie mam plam, chociaż tam też mialam trądzik)... i łuszczy się jeszcze koło nosa. W ciągu dnia, o dziwo przechodzi i jest lepiej. Ale jak przyjdę z dworu, to tak samo... calutka czerwona.
Ale nie zawsze tak mam... są okresy, że mam idealnie gładką i bez zaczerwień, np: przez ostatnie 2 tygodnie tak mialam, a teraz znowu wróciło :/

Sama nie wiem . Nie mam jakiejs wrazliwej cery, bo już przeszła i alkohole, kwasy i nic jej było.
Myślałam,żeby iść na kwasy AHA do kosmetyczki, podobno to pomaga? Co o tym myslicie?