[201803290936]

Napisane przez marek1144

faktycznie też może byc taka mozliwośc ale dla nas gra wstepna to bardzo duzo, przed sprobowaniem sexu gra wstepna trwala cala noc, nie nudzilo nam sie to potrafilismy z soboty na dziedziele cala noc sie piescic calowac miziac szeptac czule slowka i tak do rana. Dlatego skracanie tej gry to bedzie troche meczace bo oboje przywyklismy do nieprzespanych weekendow moze problem faktycznie trwki w mojej psychice? tym ze czekamy na siebie caly tydzień, do tego mam stresująca prace, i sama mysl o seksie mnie przeraza ze znowu bedzie ten sam moj blad, zaczne sie denerwowac spinac i znowu bedzie zgon malego :<< ale zobaczymy

Dlatego mój TŻ i ja uwielbiamy tzw. szybkie numerki jako przystawkę. Dopiero za drugim razem dłuższa zabawa. Naprawdę - czasami co za dużo (długo) to niezdrowo, tym bardziej, że czekasz na seks cały tydzień i nastawiasz się już na to, że "musi być w sobotę". Może następnym razem nie nastawiajcie się na nic - będzie seks, to będzie, nie będzie - też OK. Zbytnia rytualizacja pewnych spraw (seks co... seks w każdy weekend... gra wstępna minimum...) jest niedobra moim zdaniem i na dłuższą metę może wywoływać stres, obawę przed nie sprostaniem 'zadaniu'. Wydaje mi się, że gdzieś po drodze zgubiła Wam się spontaniczność.