Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-08-22, 09:01   #4269
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XII

Cytat:
Napisane przez _Kornelia_ Pokaż wiadomość
Ja zauważyłam, że ostatnio też jestem przewrażliwiona na punkcie tłustych, lepiących się kosmetyków, po których twarz nie dość, że się świeci, to pory są rozszerzone i zamiast gładkiej skóry, jest ona jakaś rozpulchniona. Jest tak szczególnie po produktach z większą dawką gliceryny i wszelkiego rodzaju tłustych maseł i olei, bo parafiny to w ogólne unikam. No i teraz sama nie wiem już co wybierać, bo większość naturalnych produktów jednak ma tą glicerynę w składzie, albo jakieś masła, które u mnie niestety się nie wchłaniają i zostawiają mega błysk.
Stąd moje pytanie do Ciebie, jako do osoby, która zapewne też nie lubi ani tłustych, ani lepiących się produktów. Czym oczyszczasz i pielęgnujesz twarz? Może odkryłaś jakieś fajne kremy, sera do twarzy, które nie zostawiają takich powłoczek ? Ja bym już chciała coś fajnego kupić, co mi wygładzi i nawilży skórę, bo przez te wszystkie tłuste formuły moja skóra jest odwodniona, a przez to brak jej gładkości.
Może coś polecisz
Mogę coś polecić, ale raczej nie będą to naturalne kosmetyki, bo te stanowią ok 1/4 wszystkich kupowanych przeze mnie i akurat do twarzy nie znalazłam wśród nich chyba ani jednego produktu, który bym chciała kupić ponownie. No może poza wodą micelarną dla dzieci Coslys, której próbkę dostałam od Korah i którą mam na liście zakupów. Tym bardziej dziwne, że ona bazuje na hydrolatach, a te mnie najczęściej podrażniają.

Nie wątpię, że można znaleźć nielepiące, komfortowe, lekkie produkty także wśród eko, ale to raczej będzie wyższa półka cenowa.

Obecnie większość mojej pielęgnacji twarzy to koreańskie i japońskie kosmetyki. Do czyszczenia lubię cleansing liquids, myją dość mocno, ale ze względu na neutralne pH nie wysuszają i nie ściągają skóry jak np mydła. Używam też olejków myjących, jakoś mojego serca nie podbiły, jednak wolę je od kremów i emulsji myjących. Są takie, które naprawdę nie zostawiają warstwy.
Oczywiście nie wszystkie azjatyckie smarowidła są lekkie i nielepiące, ale że oni lubują się w pielęgnacji warstwowej, to zwyczajnie jest większy wybór ser, ampułek, emulsji, które takie właśnie są. Trzeba jednak uważać przy tzw kremach wodnych, bo duża część z nich ma konsystencję zwykłych znanych nam kremów drogeryjnych.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora