Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-11, 07:05   #2184
WalkingOnADream
Raczkowanie
 
Avatar WalkingOnADream
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 40
Dot.: Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

Mam pytanie do osób bardziej zaprawionych w kwasach niż ja

Jakieś 3 tygodnie temu pani kosmetyczka zrobiła na mojej twarzy peeling kwasowy (niestety nie dopytałam, jaki to był kwas i z jakim stężeniem) - straszyła, że może szczypać i palić, natomiast ja dosłownie nic nie czułam (podobno miałam lekko zaczerwienione policzki, poza tym moja skóra bardzo dobrze na ten kwas zareagowała). Odporność mojej skóry na kwasy pewnie wynika z przyzwyczajenia do różnych specyfików na trądzik, które są dosyć agresywne (np. Brevoxyl, Skinoren).

Postanowiłam zrobić sobie tonik z kwasem migdałowym 10%. Co prawda moja cera bardzo dobrze zareagowała na ten tonik - już następnego dnia znikły stany zapalne (na czym, szczerze mówiąc, najbardziej mi zależało, bo pryszcze bolały jak nie wiem co), cera jest gładsza, przebarwienia lekko zbledły. ALE - spodziewałam się, że po trzecim dniu, jak gdzieś tu wyczytałam, nastąpi złuszczanie się skóry. Mija czwarty dzień, a złuszczania ani widu, ani słychu.

I tu moje pytanie: biorąc pod uwagę to, że nigdy dotąd nie stosowałam kwasów (oprócz tego jednego razu u kosmetyczki) i to, że moja skóra nie łuszczy się po zastosowaniu toniku 10%, jakie stężenie radziłybyście mi zastosować w przypadku peelingu z kwasem migdałowym? Nie ukrywam, że troszkę chciałabym swoją skórę "pomęczyć", żeby efekty były bardziej widoczne, bo, jak na razie, te zabiegi zdają się troszkę zbyt delikatne dla mnie

Co radzicie?
WalkingOnADream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując