[chimay]

Napisane przez Korah

Ja zaś nie toleruję żadnej warstwy na skórze po takich oczyszczaczach, ale nie kojarzę, żeby któryś tak się zachowywał, tzn. inaczej w zależności od dnia i stanu skóry. A testowałaś może mleczko Saisony, które Ci podesłałam Ciekawi mnie jak je oceniasz.

Też nic nie potrafię o nim powiedzieć, tak samo jak o dwóch powyższych. Stąd zaczynam uważać, że to po prostu nie jest typ kosmetyku dla mnie.

Napisane przez Kusum

Ja wszystkie takie specyfiki zmywam jeszcze zelem, potem micel i tonik. I dopiero czuje sie czysta Warstwy i tluste filmy mnie nie przerazaja. Wazne jest tylko czy dobrze rozbija makijaz? I czy nie podraznia oczu?
Ciekawa jestem tego kremu. Lubie Antipodes Tylko cena troche zaporowa jak na cos co po 3 minutach laduje w odpywie

Nie mogę sobie pozwolić na mycie żelem, to dla mnie zbyt agresywna metoda. Dlatego pierwsza faza nie może mi zostawiać filmu.

Trochę tańszy i większy jest krem Antipodes Hallelujah Lime & Patchouli, ale zrezygnowałam z niego, bo wygląda mi na taki z potencjałem podrażniającym (olejki eteryczne), no i nie toleruję mocnych zapachów w pielęgnacji twarzy, a ponoć czuć mocno tę paczulę.

Ja w sumie na produkty myjące wydaję tyle co i na pielęgnację, bo za dużo rzeczy mi nie służy, żebym szukała tu oszczędności. Oszczędzać mogę np na włosach, bo mam je na tyle zdrowe, że wystarcza mi pierwsza lepsza drogeryjna odżywka. Nie przykładam do tego typu kosmetyków wielkiej wagi.