[dziubusiak]

Najgorsze jest to, że za 2 tygodnie jadę na wesele kuzynki... Raczej nic nie zrobię z tymi bliznami do tego czasu, bo przecież na pilingi nie możemy teraz chodzić - zwłaszcza te chemiczne... I nie wiem teraz co mam zrobić z tą twarzą... ;/ No chodzi mi tu jedynie o czoło, bo na brodzie mam tylko zaczerwienienia, które pokryję podkładem. A na czole mam te blizny, które widać pod podkładem przecież...[/QUOTE]

Też pomyślałam o zmianie fryzury i o grzywce, która tymczasowo złagodziłaby Twój problem. Na co dzień można przecież zawsze grzywkę spiąć do góry spinką. A jeśli nie to pomyśl sobie jak daleko już zaszłaś i jaką masz poprawę na buźce. Sama mówisz, że nie robią Ci się już cysty, więc to sukces. Cała rodzinka i tak pewnie będzie zachwycona poprawą i pewnie nikt (poza Tobą) nie będzie zwracał najmniejszej uwagi na Twoje blizny. Głowa do góry!