[GretchenSp]

Napisane przez vine

Właśnie w teorii to złoto powinno się odcinać od jasnych karnacji (zwłaszcza chłodnych, jak moja), ale na mojej bladziutkiej skórze jakoś tak się nie dzieje, co mnie niezmiernie cieszy Nakładałam Oh Darling Setting Brushem RT i MACowym 188 i za każdym razem efekt jest fajny, o dziwo subtelniejszy od Mary Lou Manizera Drobinki widać trochę, to fakt, ale nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie. I nie wiem, może to kwestia oświetlenia, ale ja takiej warstwy złota siedzącej na skórze tu nie widzę, bardzo ładnie się to wtapia i naturalnie wygląda. Choć oczywiście na pewno można dać więcej produktu i wtedy efekt będzie mocniejszy Ja póki co jestem bardzo zadowolona, choć kupiłam go trochę w ramach ryzykownego eksperymentu i bałam się, jak to wszystko będzie na mojej bladej twarzy wyglądało, a tu miłe zaskoczenie

Napisane przez Corii

Nie wytrzymałam i przetestowałam Oh, Darling na buzi przed chwilą i jest bardzo ładny jasny efekt i o dziwo subtelny, a nie nachalny, jak po maźniećiu paluchem po panie. Podoba mi sie!
Jutro testy Shaft of Gold

Napisane przez Corii

Jednak nie wytrzymałam do jutra i dzisiaj tez przetestowałam na ryjku SOG - i nie jest jakos wybitnie pomarańczowy, czego sie początkowo obawiałam po swatchach

Po tych opisach jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, aż przyjdzie mój OD I jeszcze bardziej się cieszę, że jednak go kupiłam.

Ja swojego Shafta jeszcze nie "rozdziewiczyłam", jakoś mi żal

Napisane przez neath

Ja sobie Och, Darling roztarłam palcem na policzku i ładnie się prezentował Na szczęście nie pobił mojego nr 1 - Lightscapade. Zawsze to jeden wydatek mniej

Macówka mnie ostatnio bardzo namawiała na spróbowanie SOG, ale miałam już Warm Soul n policzkach, więc pewnie nic by nie było widać. Może i dobrze, bo jeszcze by mi się spodobał

Lightscapade jest piękny, ale te rozświetlacze Extra Dimension dają zupełnie inne wykończenie, co niejako usprawiedliwia posiadanie zarówno jednego, jak też tych drugich.