[laylala]

Cześć dziewczyny, właśnie chwilowo zakończyłam swoją przygodę z Vectusem. Jestem po serii 6 zabiegów na łydki, uda, pachy i bikini. Włosów praktycznie nie ma, a jeśli to tylko jasne i pojedyncze. Co do samego zabiegu, no cóż, dla mnie był on niesamowicie bolesny. Nic nie pomagały tabletki przeciwbólowe. Chłodzenie danej powierzchni też nie przynosiło jakiejś spektakularnej ulgi. Raz zostałam posmarowana wspomnianą wyżej maścią "emla" i muszę przyznać, że wówczas zabieg był praktycznie bezbolesny. Haczyk tkwi jednak w tym, że pani boją się znieczulać dużego obszaru ciała. No ale, przeżyłam te wszystkie cierpienia, efekt jest jak najbardziej na tak Dodam jeszcze, że moje owłosienie było bardzo problematyczne. Ciemne, grube włosy (podobno właśnie na takie vectus działa najlepiej). Teraz tylko czekam i mam nadzieję, że nigdy więcej nie odrosną ! Pozdrawiam i polecam !