[vine]

A mi się podobają Kibbe'owe kategorie, bo choć obecnie sporo rzeczy się przedawniło, to jednak ogólne założenia są bardzo pomocne. Nie stosuję się w 100% (ani nawet w 80%) do tego, co on pisze, bo i odzież się zmieniła, i styl, i wiele innych rzeczy, ale jednak dzięki temu podziałowi zrozumiałam wiele rzeczy, które do tej pory były niejasne.

Ewidentnie podchodzę pod typ Soft Natural i wiele wskazówek dla tego typu mi się zgadza. Rozumiem wreszcie, czemu źle wyglądam w fajnych, dopasowanych sportowych bluzach, w których tak zachwycają mnie inne dziewczyny. I dlaczego ten cudny zestaw typu luźny T-shirt i krótka skórzana kurtka, do którego tak wzdycham na innych kobietach, na mnie wygląda wręcz debilnie. Dotychczas wszystko zwalałam na karb kilku nadprogramowych kilogramów, na zasadzie "gdybym ważyła 50 kg, we wszystkim wyglądałabym świetnie". Kibbe bardzo otworzył mi oczy. Nie jestem jakoś specjalnie oblatana w jego teoriach, ale już ogólne wskazówki dla Soft Natural pozwalają mi bardziej świadomie dobierać garderobę i makijaż. Tak więc jestem za, w myśl zasady "whatever works"