[kofi81]

Napisane przez AnulaQa

Co się zaś tyczy filtrów, to najlepiej sprawdza się u mnie Pharmaceris. Ma postać lekkiej emulsji, nie ściąga cery, nie wysusza jej, nie bieli. Szybko się wchłania, nie rozmazuje na skórze, dobrze współpracuje z podkładem. Chroni.
Matujący filtr Vichy nie bardzo przypadł mi do gustu. Owszem nie można mu zarzucić braku działania, ale nie lubię jego konsystencji. Tępo się rozprowadza i naprawdę trzeba sprawnie i szybko go nałożyć, aby się nie rolował. Jak wejdzie pomiędzy włoski- to już mogiła. Poza tym ściąga cerę. Ale chroni i matuje. Moja mieszana cera w stronę suchej, średnio go lubi.
Warto przy tym dodać, że filtr 30, niewiele się różni od 50. Poza tym rzadko kto nakłada zalecaną ilość filtra ok. 1,5ml na samą twarz. To bardzo dużo, z ledwością udaje mi się to zrobić, tylko wówczas gdy nie nakładam żadnego makijażu. Mniejsza ilość znacznie obniża wartość filtra.
Temat filtrów to temat rzeka. Warto poczytać, chociażby na wizażowym wątku. A ja się mądrzyć nie będę. Na starość robię się nieznośna.

O różnicy pomiędzy 30 a 50 SPF dowiedziałam się całkiem niedawno. O sporej ilości, którą prawidłowo powinniśmy nakładać też wiem, ale obawiam się, że mi to nie wychodzi - choć pilnuję tego.