[iivii]

Napisane przez grazkako

iivii myśle , że ekstrakty . Spróbuj może odlać troche toniku i rozcieńczyć go wodą destylowaną albo hydrolatem Po paru dniach stosowania wróć do wersji pierwotnej. Może skóra się przyzwyczai i na większych stężeniach nie będzie robił się burak.

Napisane przez auraria

Wydaje mi się, że ekstrakt na naczynka jest juz konserwowany więc może za dużo w sumie konserwantów. Ekstraktów też troszkę lepiej mniej w jednym toniku, jeżeli chcesz zużyc je wszystkie lepiej zrobic dwa toniki i używac na przemian (np. jeden rano, drugi wieczorem) niektóre ekstrakty powodują lekkie pieczenie (na początku używania) później to mija
przypomniałam sobie jeszcze jedna rzecz, jeżeli hydrolat jest z ZSK to jest duże prawdopodobieństwo, że też jest zakonserwowany

Rzeczywiście chyba rozcieńczę trochę tego co namieszałam hydrolatem. Zobaczymy co się stanie. Jak to samo to spróbuję porobić małe porcje z każdym ekstraktem osobno i może wtedy wykryję czy to coś konkretnego mnie czerwieni czy po prostu przeładowałam tonik.

Za to balsam wyszedł super . Do BD dodałam ekstrakt wyszczuplający i ekstrakt z kawy. Jest trochę rzadki ale za to szybko się rozprowadza. Zobaczymy czy jakieś efekty będą po dłuższym czasie.

Odżywka do włosów w sprayu też niezła. Włosy błyszczące. Zobaczymy na dłuższą metę jak będą reagować włosy. Dałam do niej jedwab i keratynę. W związku z tą porowatością włosów chciałam zobaczyć jak się zachowają. Jakoś ciężko mi określić swoje włosy w tym kryterium...