[kasienka.b]

Zgadzam się z poprzedniczka - szczoteczke trzeba oswoic, nauczyc sie obslugiwac. Po pierwszym uzycia mialam ochote rzucic go w kat (kupiłam z braku innego tuszu i pieniedzy zarazem) ale po jakims czasie zrobil sie bardziej chetny do wspolpracy. Moim idealem jest Chanelowski Inimitable i ten w porównaniu z nim wypada średnio ale nie jest aż taki zły. Można wypróbować, teraz już nie żałuję zakupu aż tak ale i tak zbieram na kolejny Inimitable. W skrócie warto wypróbowac, cena niska a może akurat się spodoba